23.11.2011 to bardzo ważna data w życiu młodych adeptów szkółki piłkarskiej Mewy Krubin. Tego dnia, za sprawą działaczy klubu, udali się do Warszawy na mecz T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Legią a Zagłębiem Lubin.
Pierwotnie to spotkanie miało się odbyć 31 lipca, jednak z powodu mocnych opadów deszczu i nasiąkniętej murawy mecz został odwołany.
Na stadion przy ul. Łazienkowskiej udała się liczna grupa miłośników piłki nożnej z całej Gminy Wieliszew. Pod czujnym okiem trenerów, opiekunów i części rodziców znaleźli się piłkarze Mewy z roczników 2003,2001 i 1999.
Podróż ta była dla dzieci nie lada przeżyciem, gdyż większość z nich po raz pierwszy miała okazję zobaczyć stadion piłkarski o najwyższym standardzie.
Odjazd umówiony był na godz. 15.30 z boiska Orlik znajdującego się przy Szkole Podstawowej im. Kornela Makuszyńskiego w Skrzeszewie. Dzieci zjawiały się w asyście rodziców długo przed planowanym odjazdem i wspólnie emocjonowały się już podczas odprawy. Trenerzy, którzy towarzyszyli swoim zawodnikom, z pełnym zrozumieniem podeszli do tych emocji i nawet nie starali się ich tłumić.
Autokar dotarł na stadion Legii na godzinę przed meczem, który miał rozpocząć się o 18.30. Dzieciaki odwiedziły klubowy sklepik, w którym zakupiły szaliki i pamiątki związane ze stołecznym klubem.
Wśród uczestników podróży nie było nikogo, kogo nie zachwyciłby widok wnętrza stadionu. Trybuny na ponad 30 tysięcy widzów, olbrzymich rozmiarów telebimy do obserwowania zbliżeń i powtórek kluczowych akcji meczów, zadziwiająca konstrukcja całej budowli. Kiedy dzieci usiadły w pierwszych rzędach obok murawy boiska, westchnęły z zachwytu. Stadion ten dzięki nowoczesnej konstrukcji trybun, zapewnia pełne uczestnictwo w wydarzeniach piłkarskich, z każdego miejsca. Główni aktorzy piłkarskiego spektaklu - piłkarze Legii i Zagłębia byli na wyciągnięcie ręki.
Młodzi piłkarze Mewy podziwiali swoich idoli, emocjonowali się techniką Miroslava Radovica, rajdami Macieja Rybusa, czy bramkarskimi paradami Dusana Kuciaka. Legioniści gładko wygrali z Zagłębiem Lubin 3:0 i razem z kibicami cieszyli się po zwycięskim meczu.
Największa niespodzianka czekała jednak po zakończeniu spotkania. Chłodna aura nie zniechęciła piłkarskiej młodzieży z Gminy Wieliszew, którzy z uporem maniaka czekali na spotkanie z piłkarzem Legii - Michałem Kucharczykiem.
Piłkarz stołecznego klubu, którego dzieciaki pamiętały jeszcze z gry w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki spotkał się młodymi fanami. Każdy mógł zdobyć autograf i zrobić pamiątkowe zdjęcie. Mali piłkarze Mewy zmęczeni, ale niezmiernie szczęśliwi wracali do swoich domów. Ten dzień na pewno na długo zapadnie w ich pamięć.